[Sakura]
Odkąd
Sasuke, delikatnie mówiąc, wyprosił mnie ze swojej sypialni minęły już 3 dni. 3
długie dni, w ciągu których Karin piorunowała mnie wzrokiem przy każdej okazji
i wnikliwie badała zdatność do spożycia każdej potrawy, jaką podałam na stół.
Nie zorientowała się, że specjalnie dosypałam jej wtedy czegoś do zupy,
stwierdziła, że najzwyczajniej w świecie nie potrafię gotować, czy też
potajemnie szykowała zemstę w zaciszu swojej sypialni? Tego nie wiedziałam.
Wiedziałam za to o wiele więcej o naszej kryjówce, a to za sprawą rozmów z
Suim, z którym od razu się zaprzyjaźniłam – przypominał mi Naruto. Suigetsu
jest strasznie gadatliwy, gdyby Sasuke wiedział, co Houzukiemu się „wymsknęło”
w mojej obecności, z pewnością wpadłby w szał. A wymsknęło mu się co nieco o
tym, gdzie znajduje się kryjówka i czym jest.